Stabilność dzięki adaptacji

 

Polski Związek Przemysłu Kosmetycznego przeprowadził badanie mające na celu określić wpływ epidemii na branżę kosmetyczną. Według otrzymanych rezultatów, aż 1/3 firm kosmetycznych w Polsce odczuła negatywny wpływ koronawirusa i wprowadzonych restrykcji. W ponad połowie przedsiębiorstw produkcja została znacząco ograniczona, choć pomimo tego, udało im się utrzymać zatrudnienie na dotychczasowym poziomie. Duży wpływ na utrzymanie stabilności na rynku kosmetycznym miała umiejętność adaptacji do panujących warunków i produkcja artykułów odpowiadających potrzebom rynkowym, takich jak produkty do higieny rąk czy środków dezynfekcji. Najczęstszymi ograniczeniami w działalności firm były natomiast braki w produkcji opakowań, zakłócenia w łańcuchu logistycznym surowców a także ich brak, a przede wszystkim bariera popytowa u klientów indywidualnych. Jak przyznaje dyrektor generalna Polskiego Związku Przemysłu Kosmetycznego, Blanka Chmurzyńska-Brown, skutki pandemii najbardziej odczuwają najmniejsze i największe firmy oraz te, których działalność skoncentrowana jest na rynku krajowym. Co więcej, zdecydowana większość firm opracowała już strategię działania na odbudowę przedsiębiorstwa do stanu sprzed epidemii, jednak zakładają oni, że będzie to długi, rozłożony w czasie proces, przy czym nie brakuje obaw o obniżony popyt oraz niewypłacalność lub upadłośc klientów.

„W firmach, które musiały przeprowadzić cięcia, zwykle nie przekroczyły one 10 procent i dotyczyły zazwyczaj tylko pracowników dorywczych, czy tych, którzy mogli już odejść na emeryturę. Co ciekawe, zwalniały zwykle małe i największe przedsiębiorstwa. 67 procennt mikrofirm i 65 procent średnich zadeklarowało pozostawienie zatrudnienia na dotychczasowym poziomie. Znaczący jest także fakt, że blisko 75 procent respondentów nie potrafi dziś ocenić czy sytuacja gospodarcza i społeczna może spowodować w perspektywie najbliższych miesięcy kolejne redukcje zatrudnienia w ich firmach. 18 procent natomiast deklaruje, że do takich redukcji dojdzie” – podsumowuje Blanka Chmurzyńska-Brown.

« poprzedni   |   następny » « wróć

Komentarz miesiąca

Opakowania na „godzinę zero”

Przeprowadzka jest zabawna tylko w wieku 18 lat, kiedy masz torbę podróżną i plecak, ale nie w wieku średnim, kiedy masz 4 kartony z samymi patelniami, 250 par butów i osobną walizkę na kosmetyki.

Kiedy po 25 latach, w głowie tli się wizja przeprowadzki zawartości całego domu, rosną nadzieje na jej bezproblemowy przebieg. Zaplanowanie wszystkiego oraz spakowanie rzeczy na czas, a także pogodzenie jej z życiem codziennym, pracą oraz zaplanowanymi 7 miesięcy temu spotkaniami, to idealny plan. Nie ma nic gorszego niż to, że....

 

Reklama

Stanowisko:
Region:
zobaczy wszystkie oferty